Halo, witajcie 👋🏻💋 Postanowiłam, że pierwsze co to zacznę pisać o włosach, bo doświadczyłam sporej nauczki i jest to naprawdę dla mnie bardzo ważne. Straciłam pewnego rodzaju swój skarb i dziewczyny z długimi, pięknymi włosami mnie zrozumieją, ale bez zbędnego przedłużania wkroczmy już do dalszej części tej porażki... Tak więc wszystko o wyniszczonych włosach już wiecie z poprzedniego wpisu, zatem ten powinien być przyjemniejszy, bo od tamtego momentu jestem ciągle na etapie sumiennej odbudowy. Co każda z was zrobiłaby tuż po takiej nieoczekiwanej zmianie fryzury? Założę się, że tak jak ja (pomijając inne akty paniki 😅) zaczęłybyście przekopywać internet i wpisywać jakieś niesprawdzone, sztuczne specyfiki na swoją listę zakupów... Najpierw szukałam jakiegoś cudownego środka, który sprawiłby, że moje włosy po miesiącu urosną z 20 cm i dostaną drugie życie, będą śliczne i lśniące... Na szczęście po przeanalizowaniu kosztów używania tych specyfików, zaczęłam szukać jakiś